Nawet unieważnienie umowy kredytowej wchodzi w grę, bo TSUE zablokował bankom machlojki w przekształceniami stopy referencyjnej. Generalnie to rozwiązanie kredytu frankowego lub ugoda z bankiem to już właściwie czysta formalność.
Pojawia się coraz więcej wyroków całkowicie unieważniających umowy CHF i to w sumie dobra informacja dla kredytobiorców. Największe banki w kraju już przecież wprowadzają rezerwy na pokrycie strat, jakieś dodatkowe fundusze. Boją się.
Czytałam niedawno, że popularny bank w Polsce proponuje sam ugody kredytobiorcom, ale na bardzo złych warunkach, bo chcą jeszcze zarobić dodatkowo :) Ciekawe, czy ludzie nie zaczną się sądzić o kredyty w złotówkach.